top of page

Jan Urban

To, co Jan Urban robi w tej kadrze, to nie jest

narzucanie obowiązku, ale raczej przemienianie obowiązku w

przyjemność. Zawodnicy w kadrze mają do czynienia z wielką

presją. Gra w reprezentacji to nie tylko zaszczyt, ale też ogromna

odpowiedzialność. Kiedy jednak trener tworzy atmosferę, w której

czują się swobodnie, szanowani i motywowani, to obowiązek walki

o barwy narodowe naturalnie staje się czymś, co chcą robić, a nie

co muszą. Właśnie dlatego to, o czym rozmawialiśmy, ma taką

wagę. Urban postawił na fundamenty — zaufanie, ludzkie

podejście i prostotę. Jeśli utrzyma tę formułę, to każdy kolejny

mecz, każde zgrupowanie, będzie dla nich nagrodą, a nie karą. W

tym kontekście obowiązek faktycznie staje się synonimem

przyjemności..

To zresztą dotyczy każdej ludzkiej aktywności.

W tym tkwi właśnie piękno i uniwersalność tej zasady.

Niezależnie od tego, czy mówimy o pracy w firmie, nauce, czy

budowaniu relacji, najlepsze efekty osiąga się wtedy, gdy

obowiązek przestaje być ciężarem, a staje się przyjemnością.

To jest klucz do motywacji, która nie jest ulotna, ale trwała. Kiedy

ludzie znajdują cel i sens w tym, co robią, nie trzeba ich popychać.

Sami dążą do celu, bo ich napędza wewnętrzne . Nie

chodzi o pieniądze, pozycję czy złożone schematy, ale o prosty,

ludzki czynnik. To on sprawia, że jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy

Jan Urban, mimo swojej kariery i wieku, zachował w sobie coś, co

pozwala mu dogadać się z młodymi piłkarzami. To, co widzisz na

starych zdjęciach – uśmiech, luz i chęć do gry – to w nim po prostu

zostało.

Dzięki temu nie jest dla nich odległym, sztywnym trenerem, ale

kimś, kto wciąż pamięta, co znaczy być zawodnikiem i czerpać

radość z futbolu. To ta autentyczność sprawia, że jego metody

działają.

Pozostał tym samym " fajnym chłopakiem " i dlatego inni "fajni

chłopcy "; chcą za nim iść.


 
 
 

Komentarze


Post: Blog2_Post
bottom of page